We współczesnej polszczyźnie utrwaliło się – na skutek oddziaływania języka polityki – wyrażenie rzeczownikowe tłuste koty. Frazeologizm ten ma w języku polskim nacechowanie negatywne. Najczęściej odnosi się do zamożnych osób związanych z biznesem, a także do polityków i osób sprawujących władzę – ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. W analizowanych tekstach odnaleźć można wiele modyfikacji analizowanego wyrażenia, np. wypasione pisowskie tłuste koty, tłuste koty w sutannach, tłuste koty nadziane ośmiorniczkami, tłuste koty na złotych spadochronach, lejące krokodyle łzy podczas ucieczki z pogromu kociego na Wall Street, najtłustszy i wredny kot, okrąglutki, milutki, taki kotek tłuściutki. Najważniejszą funkcją modyfikacji jest wyrażanie krytycznej opinii na temat osób zaliczanych do kategorii tłustych kotów. Za pomocą modyfikacji podkreśla się to, że zarobki tłustych kotów są nieprzyzwoicie wysokie, często nieuzasadnione i niezasłużone. Ostry sprzeciw społeczny wywołuje unikanie przez finansistów i polityków odpowiedzialności za popełnione przez nich błędy, za nierzetelność. Tłuste koty oskarża się też o chciwość.