Artykuł przedstawia grę Olgi Tokarczuk z narracją kryminalną na podstawie jej powieści Prowadź swój pług przez kości umarłych (w dalszej części opracowania zastosowano skróconą nazwę powieści: Pług), wydanej w 2009 roku. Znana i uhonorowana wieloma prestiżowymi nagrodami pisarka zlekceważyła szereg „żelaznych” reguł, od wieków obowiązujących w powieści detektywistycznej, i stworzyła pastisz kryminału. W trakcie analizy zwrócono uwagę na to, że Tokarczuk odchodzi od frekwentywnych schematów fabularnych kryminału, delikatnie nawiązuje jedynie do problemu „wyspy”. Pisarka niweczy zasadę głoszącą, że punktem wyjścia kryminalnej fabuły musi być morderstwo. Autorka nie tylko zwleka z wprowadzeniem motywu zbrodni, ale również – znów wbrew wspomnianym „żelaznym” zasadom – rezygnuje z prezentacji przesłanek niezbędnych do zdemaskowania przestępcy. Daleko bardziej zajmuje ją codzienność bohaterki (a zarazem narratorki) niż okoliczności czterech morderstw. W świecie wykreowanym przez Tokarczuk brakuje detektywa prowadzącego śledztwo. W finale niby-kryminału sama sprawczyni zbrodni wyjawia tajemnicę zagadkowych śmierci. Dość swobodny stosunek Tokarczuk do reguł kryminału objawia się również tym, że pozostawia morderczynię bezkarną, ponadto wprowadza pozbawiony prawdopodobieństwa życiowego sposób zbrodni. W Pługu – co świadczy o pastiszowym charakterze utworu – nie znajdziemy odwołań do klasyków kryminału, są natomiast cytaty z mistycznej poezji angielskiego twórcy – Williama Blake’a.